Kserokopiarka – urządzenie jak urządzenie, dopóki działa poprawnie i spełnia swoją rolę tak właściwie nic więcej nie jest istotne, prawda? Obecnie ów sprzęt jest wielce popularny i obowiązkowy niemal w każdym biurze czy urzędzie. O ile jego zastosowanie jest nieocenione, to mało kto zadaje sobie trud, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat. Aby rzucić nieco światła na całą sprawę prezentujemy 8 faktów, o których zapewne nie mieliście pojęcia. Tak więc zaczynamy!

Potrzeba matką wynalazku

Istnienie kserokopiarek zawdzięczamy w dużej mierze… chorobie! Chester Carlson, fizyk pracujący dla biura patentowego, cierpiał na artretyzm, co powodowało wiele problemów, a także bólu, gdy w grę wchodziło ręczne przepisywanie stosów dokumentów. Aby ułatwić cały proces Carlson zaczął w 1938 roku eksperymentować z fotoprzewodnictwem. Pomimo iż odniósł sukces w opracowaniu procesu kopiowania, to w rzeczywistości wynalazek zostawał wielokrotnie odrzucany i dopiero po latach Haloid Corporation (obecnie Xerox Corporation) zainteresowało się nim. Sam proces nazwany został elektrofotografią, jednak dla celów marketingowych nazwę tą zmieniono na kserografię (xerography), wywodzącą się z greki i oznaczającą „suchy druk/suche pisanie”. Urządzenia wykorzystujące tą technologię zaczęto natomiast określać mianem „Xerox”.

Kserokopiarka to nie krzesło

Około 20% zgłoszeń do napraw kserokopiarek jest wynikiem siedzenia na nich. Zbyt duży nacisk, jaki wywiera waga człowieka, obciąża płytę skanera oraz obudowę urządzenia, a to z kolei prowadzi do awarii sprzętu. Nie trzeba chyba dodawać, iż poprzez siedzenie mamy na myśli, między innymi, nieodpartą pokusę skserowania własnych pośladków… Dokładnie tak! Jak się okazuje czynność ta jest bardzo ekscytująca dla wielu śmiałków.

Stop fałszerstwu

Tych, którym wydaje się, że skserowanie ważnych papierów czy też pieniędzy jest możliwe szybko rozczaruje kolejna ciekawostka. Nowoczesne kserokopiarki posiadają funkcję rozpoznawania „wtopionych” wzorów na walutach. Gdy ktoś pokusi się o powielenie banknotu, kopia zostanie automatycznie oznaczona, co z kolei czyni druk nieprzydatnym do użytku. Dodatkowo, kolorowe kopiarki firmy Xerox drukują na swoich wydrukach specyficzny wzór składający się z kropek. Ułatwia to identyfikację urządzenia, a dzięki temu można wytropić źródło sfałszowanego druku.

Pali się!

Xerox 914 był pierwszym modelem kserokopiarki, który odniósł komercyjny sukces w 1959 roku. Co jednak ciekawe, to urządzenie, o skomplikowanej konstrukcji, miało tendencję do przegrzewania się i wywoływania pożarów. Wiedząc o tym problemie, producent kserokopiarki zaczął dołączać do każdego egzemplarza małą gaśnicę, jako środek zapobiegawczy.

Nie tylko dokumenty

W latach 50-tych Haloid Corporation wysłała do studia Disney 7 kolorowych kopiarek. Urządzenia te wspomogły pracę twórców „101 Dalmatyńczyków”.

Wyścig o pierwsze miejsce

Riso ORPHIS X 9050 to najszybszy na świecie, przeznaczony na użytek biurowy, model kserokopiarki. Potrafi wykonać ponad 150 kopii na minutę.

Bezpieczeństwo danych

Zapewne mało kto jest świadom tego, iż kserokopiarki zachowują w pamięci wszystko, co przejdzie przez ich skaner. Około 60% z wszystkich wyrzuconych urządzeń zawiera w dalszym ciągu na swoich dyskach twardych firmowe dane! Dlatego należy zawsze pamiętać o usunięciu ich z systemu zanim postanowimy pozbyć się niepotrzebnej już kopiarki.

Mylne wyobrażenie

Wiele osób na słowo „toner” ma przed oczami wkłady-pojemniki do urządzenia, dzięki którym możliwe jest kopiowanie i drukowanie obrazów. Tak naprawdę jednak tonerem nazywa się substancję wypełniającą wspomniane pojemniki (kartridże). Ta pomyłka stała się bardzo powszechna w użyciu, więc przyjęło się tak nazywać cały wkład.

Tu również pojawia się kolejne nieporozumienie. Dla wielu tusz i toner jest tym samym, a tak nie jest. Toner można określić jako sproszkowaną formę tuszu, składającą się zwykle z granulek żywicy termoplastycznej, sproszkowanego żelaza, nieraz wosku, a także pigmentów. Mieszanka ta jest przenoszona na papier, gdzie poddana poszczególnym procesom, zostaje finalnie utrwalona poprzez podgrzanie. Natomiast tusz, w formie małych kropelek, nanoszony jest seriami, za pomocą specjalnych głowic drukarki.